Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 26, 2019

Tempore mutationes

Jest taka historia. Bóg wszechmogący tworzy na swoje podobieństwo człowieka. Adam Adam. Człowiek Człowiek. Adam osadzony został w całkiem przyjaznym środowisku. Ciepło, zielono i miło. Jest stworzyciel. Adonai. O niech będzie wielbiony. Przecież jest Jedyny. Adonai dba o to żeby Adamowi się wiodło. W końcu jak kość z kości, ciało z ciała na Swoje podobieństwo go stworzył.  Tak jak każdy doświadczał samotności, tak też i Adam jej dotknął... Natura. Ta obecność jest obezwładniająca. Jesteśmy razem z całym istnieniem otoczeni nią jak matczynym uściskiem. W niej powstajemy, i w niej się odradzamy. Nie ma nas poza nią. Jest chaotyczna. Nieprzewidywalna. Czasem makabrycznie precyzyjna. Myślę że jest w kulturze, i historii dość konkretne świadectwo kultu matki. A konkretniej matki ziemi – bogini. Matriarchat trwało wystarczająco długo żeby pozostawić po sobie wyraźne ślady. W przeciwieństwie do nam współczesnych czasów, miał on charakter dominujący. Adam zażądał towar